Wbrew woli mieszkańców
Działania urzędników są sprzeczne z wolą mieszkańców Gdańska
Prace Modelu na Rzecz Równego Traktowania są kontrowersyjne nie tylko z powodu niejasności z powodu przyjętych założeń ideologicznych oraz wątpliwości związanych z ich organizacją i przebiegiem. Mało o tym wiadomo – ale urzędnicy ignorują wolę mieszkańców Gdańska wyrażoną w trakcie trzeciego gdańskiego panelu obywatelskiego.
Trzeci gdański panel obywatelski odbył się pod koniec 2017 roku. Paneliści (uczestnicy) zostali wybrani za pomocą skomplikowanej procedury w ten sposób, aby stanowili reprezentatywną grupę dla wszystkich mieszkańców.
Trzeci dzień panelu poświęcony był wspieraniu równego traktowania ze szczególnym uwzględnieniem osób wykluczonych ze względu na płeć i orientacją seksualną. W trakcie prezentacji ekspertów oraz wystąpień tak zwanych stron co chwilę pojawiała się informacja o Europejskiej Karcie Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym. Przyjęcie tego dokumentu przez Radę Miasta Gdańska miało zagwarantować właściwy kierunek działań prowadzonych przez urząd miejski. W trakcie opracowania roboczej wersji rekomendacji paneliści uwzględnili te uwagi i jedna z nich uzyskała następujące brzmienie:
4. Przyjęcie przez miasto Gdańsk Europejskiej Karty Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym.
Panelistom i panelistkom zapewnia się możliwość dogłębnego zrozumienia tematu oraz skutków proponowanych rozwiązań. Dzięki udziałowi różnych środowisk, mają okazję zapoznać się różnymi punktami widzenia, a z kolei debata pozwala na wypracowanie przemyślanych rozwiązań. Efektem pracy panelu są rekomendacje w danym temacie, które odpowiadają na pytanie – co jest najbardziej korzystne dla lokalnej społeczności w tej sprawie? Panel obywatelski ustala, czym jest dobro wspólne z perspektywy mieszkańców i mieszkanek.
Wyniki głosowania panelu obywatelskiego
W tymi miejscu należy przypomnieć, że Europejska Karta Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym jest podstawowym dokumentem na którym opiera się gdański Model na Rzecz Równego Traktowania. Była ona bezpośrednią inspiracją dla prezydenta Pawła Adamowicza w zapytaniu skierowanym do gdańskiej Rady ds. Równego Traktowanie w sprawie możliwości wprowadzenia jej zapisów w Gdańsku.
W trakcie głosowania paneliści odrzucili jednak tę rekomendację. Na uwagę zasługuje fakt, że miała ona najniższe poparcie ze wszystkich głosowanych rekomendacji (ze wszystkich dni panelu): 44,9%. Kolejna rekomendacja z najniższym poparciem i tak uzyskała ponad 60% głosów. Próg 80% (który obligował prezydenta miasta do zastosowania rekomendacji) przekroczyło 8 z 16 rekomendacji trzeciego dnia– czyli dokładnie połowa.
Panel obywatelski jest formą demokracji deliberacyjnej, czyli takiej, której podstawowym elementem jest debata lub innymi słowy deliberacja. Założenie jest takie, że mają mieć realny wpływ na podejmowane decyzje – rekomendacje panelu są więc wiążące, na zasadzie nieformalnej deklaracji prezydenta miast i rady miasta (tak samo, jak robi się to przy budżecie obywatelskim). W Gdańsku zostało przyjęte, że wymagany poziom poparcia dla wiążącej rekomendacji to 80 procent zgodności panelistów i panelistek.
Przebieg dyskusji
Dla dobrego zrozumienia i zinterpretowania tego wyniku głosowania należy jeszcze przywołać dwie okoliczności.
Pierwsza z nich – to brak realnej możliwości zaprezentowania innego stanowiska w trakcie wystąpień ekspertów na temat zagadnień związanych z równością i dyskryminacją osób LGBT. Przełożyło się to na bardzo jednostronną dyskusję wśród samych panelistów. Ten temat został szczegółowo wyjaśniony we wniosku formalnym jednego z uczestników, który został złożony na ręce prowadzących panel obywatelski i dotyczył propozycji rezygnacji z opracowywania rekomendacji, w zakresie równego traktowania kobiet i mężczyzn oraz osób LGBT+. Wniosek nie został uwzględniony.
Druga – to skrajnie nierzetelne przedstawienia chrześcijańskiej wizji seksualności. Dla uczestników panelu było to zadziwiające doświadczenie. Do wygłoszenia wykładu „Chrześcijańska perspektywa na kwestię równego traktowania kobiet i mężczyzn oraz osób LGBT” zaproszono kapłana z parafii Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego. Było to trochę dziwne, że do przedstawienia perspektywy chrześcijańskiej w kraju z przeważająca liczbą katolików zaprasza się księdza z wyznania, które w całej Polsce ma mniej wiernych niż średniej wielkości pojedyncza parafia katolicka, ale w zasadzie nie ma to większego znaczenia. Prawdziwe zaskoczenie wzbudziły jednak jego słowa sugerujące, że homoseksualizm (jako zachowanie) powinien być w pełni akceptowany przez chrześcijan i wynika to z Pisma Świętego. To trochę tak jakby na sympozjum geografów zaprosić zwolenników tezy, że Ziemia jest płaska…
Dodatkowo w przesłanych materiałach pojawiły się manipulacje związane z cytowaniem hierarchów Kościoła Katolickiego. Przykładowy cytat abp Józefa Kowalczyka (prymasa Polski):
Homoseksualiści są ludźmi i pełnoprawnymi członkami Kościoła. Nie pogardzajmy nimi, nie dyskwalifikujmy ich ze względu na preferencje, ani nie wykluczajmy ze wspólnoty Kościoła. (…) Do państwa należy uregulowanie osobom tej samej płci żyjącym razem wszystkiego tego, co dotyczy spraw majątkowych, spadkowych, dziedziczenia itp.
w oryginale brzmi następująco:
Powtórzę jeszcze raz, papież Franciszek zwrócił uwagę, że czyny homoseksualistów, sprzeczne z naturą i etyką, są niegodne i grzeszne, ale nie przekreślają ich jako osoby. Homoseksualiści są ludźmi i pełnoprawnymi członkami Kościoła. Nie pogardzajmy nimi, nie dyskwalifikujemy ich ze względu na preferencje, ani nie wykluczajmy ze wspólnoty Kościoła.”
Czy głos mieszkańców Gdańska zostanie uszanowany?
W tym kontekście znamienne jest, że w trakcie otwartych konsultacji publicznych związanych z panelem obywatelskim żadna z wypowiadających się osób nie poparła przyjęcie tej rekomendacji przez panelistów. Zdecydowana większość głosów była przeciw przyjęciu Europejskiej Karty Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym, często ze szczegółowym uzasadnieniem.
Trzeci gdański panel obywatelski – reprezentatywna grupa mieszkańców Gdańska, oraz zaangażowani mieszkańcy, którzy poświęcili swój czas na udział w konsultacjach otwartych w jasny sposób wyrazili swoją opinię: popierają szczegółowe rozwiązania dotyczące niwelowania nierówności oraz sprzyjają działaniom antydyskryminacyjnym, nie zgadzają się jednak na ideowe deklaracje typu Karty równości Kobiet i Mężczyzna w Życiu Lokalnym. 56 osób, 6 dni pracy po minimum 6 godziny to ponad 2000 roboczogodzin – jedna osoba na pełnym etacie pracująca przez cały rok bez urlopów. Olbrzymi wysiłek i pieniądze zostały przeznaczone na to, aby mieszkańcy mogli sobie wyrobić opinię na zaproponowany temat i udzielić odpowiedzi w postaci rekomendacji.
Ten głos nie może zostać zlekceważony przez osoby pragnące wdrażać działania wynikające z Karty (bezpośrednio lub pośrednio) w mieście Gdańsku.
Leszek Dubicki, uczestnik trzeciego panelu obywatelskiego w Gdańsku