Przygoda z tatą – pozytywnie
W dniu 19-ego czerwca uczestniczyłem całą rodziną w wydarzeniu pt. „Przygoda z tatą” realizowanym przez Stowarzyszenie Odpowiedzialny Gdańsk. Impreza odbywała się na polanie przy sanktuarium w Gdańsku Matemblewie. Rozpoczęła się od przywitania uczestników ok. godz. 10-ej. Potem każdy kto zapisał się na grę miejską mógł wyruszyć z pociechami na wyznaczoną po lesie trasę, a w międzyczasie trwał na polanie piknik rodzinny. Wyruszyłem z moimi 3 synami w trasę terenową wyznaczoną po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Moja żona natomiast z najmłodszym 3,5 letnim synkiem, została na pikniku.
Trasa wyprawy była bardzo dobrze przygotowana i nawet nam amatorom nie sprawiła zbyt wielu trudności. Na każdym wyznaczonym miejscu zespoły musiały odbić się specjalną kartą, aby zaliczyć punkt kontrolny. Było 14 takich punktów czyli ok 1,5 godziny przyjemnej wędrówki po lesie. Dzieci były zadowolone i podekscytowane możliwością szukania miejsc w terenie przy pomocy otrzymanej na starcie mapy. Jeden z nich odbijał się kartą na punktach kontrolnych, drugi wskazywał drogę korzystając z mapy, trzeci był zwiadowcą. Tata tylko pilnował porządku i bezpieczeństwa Dodatkowo doszedł element pozytywnej rywalizacji z innymi zespołami, bo liczył się czas pokonania trasy. Mimo rywalizacji, na trasie nie brakowało kooperacji między drużynami i wspierania się w odszukaniu bardziej ukrytych punktów. Po dotarciu na metę byliśmy trochę zmęczeni, ale bardzo zadowoleni ze wspólnej zabawy. Ukończenie marszu dało dzieciom dużo radości i satysfakcji! Na mecie czekały na nas dyplomy i medale, które mali odkrywcy dumnie nosili przez cały dzień.
Po tak dużym wysiłku przyszedł czas na to, aby się posilić. Na polanie matemblewskiej czekały już na nas kiełbaski z grilla, wata cukrowa i popcorn. Dzieciaki miały również szansę wyszaleć się na 3 przygotowanych dmuchanych zjeżdżalniach. Dodatkowo w pikniku wzięli udział strażacy, policjanci i ratownicy medyczni: wszystkie służby przyjechały ze swoim sprzętem i dumnie go prezentowały ciekawskim maluchom. Moim synom najbardziej podobał się wóz policyjny, załączanie syreny i mówienie przez głośnik. Dla najmniejszych pociech był przygotowany kącik plastyczny gdzie harcerki prowadziły malowanie buzi, toreb i wykonywanie innych prac plastyczno-technicznych. Cały festyn był prowadzony przez dwóch wodzirejów oraz zaprzyjaźnionego pirata, który z werwą i uśmiechem prowadził różne gry, konkursy z nagrodami i zabawy dla dzieci, ich mam i tatusiów. W trakcie imprezy była puszczana przyjemna, energetyczna muzyka, po polanie chodziły dwie maskotki, które umilały czas najmłodszym, a kto miał zbyt dużo energii mógł spróbować swoich sił w przeciąganiu liny. Punktem kulminacyjnym było wielkie, wspólne puszczanie baniek mydlanych kiedy to cała polana prawie w nich utonęła.
Na zakończenie festynu (ok. godz. 15ej) było jeszcze losowanie nagród dla wszystkich uczestników, którzy przeszli trasę gry miejskiej. Moje dzieci znowu z wypiekami na twarzy i numerkiem startowym w ręku czekały, aż zostaną wylosowane… i udało się! Dostały niewielki upominek, ale jakże ważny, bo długo wyczekiwany!
Podczas całej imprezy dopisała pogoda, było bardzo dużo rodzin z małymi i większymi dziećmi. Humory również dopisywały. Cała impreza była zorganizowana profesjonalnie, wszystko było dobrze zaplanowane i dopięte na ostatni guzik. Czuło się w powietrzu super atmosferę wielkiego, rodzinnego, pozytywnego wydarzenia, które oprócz pożytecznego spędzenia czasu na świeżym powietrzu z dziećmi miało na celu promowanie pozytywnego wizerunku rodziny oraz wzmacnianie relacji rodziców z ich pociechami!
Brawo organizatorzy! Wspaniała impreza! Czekamy na więcej
Ekspert modelu na Rzecz Równego Traktowania, diakonia społeczna Ruchu Światło-Życie